fbpx

Wewnętrzny świat

Moje życie nie jest zależne od życia mojego partnera.

            Moje życie jest zależne ode mnie.

            On nie jest moim całym światem.

            Ja świadomie buduję mój świat w taki sposób, żeby był piękny, pozytywny, bogaty i wesoły. Dzięki temu mam mnóstwo fantastycznych wartości, którymi mogę się dzielić.

Na przykład kiedy słyszę jak mój partner długo rozmawia przez telefon, śmieje się, żartuje i wyraźnie lubi osobę po drugiej stronie, pojawia się we mnie pytanie z kim on właściwie rozmawia, czy przypadkiem nie jest jakaś śliczna dziewczyna, którą niedawno spotkał i jakie z tego konsekwencje wypływają dla mnie.

            Kiedyś poszłabym za tą myślą, zaczęłabym ją rozwijać, powiększać, a im więcej uwagi bym jej poświęcała, tym bardziej by ona we mnie rosła. Z jednej mikroskopijnej myśli zamieniłaby się w cały wielki statek powiewający żaglami podejrzliwości, niepewności, obawy, zazdrości, braku poczucia bezpieczeństwa. Miałabym zepsuty dzień, straciłabym zapał do pracy, zajmowałabym się tylko tą jedną wielką, monstrualną myślą, która przesłoniłaby mi resztę świata. Kiedyś tak by się stało.

            Dzisiaj nie ma takiej możliwości. Owszem, słyszę czasem jak Danny za zamkniętymi drzwiami wesoło z kimś rozmawia. Staram się nie słyszeć o czym. Nie interesuje mnie to. To jest jego życie, jego wybory, jego decyzje, jego życie. Jeśli postanowi spędzić je z kimś innym? Akceptuję to. Po co miałabym zatrzymywać kogoś, kto nie chce ze mną być? Po co miałabym na siłę być z kimś, kto woli być z kimś innym?

            Odchodząc zabrałby część naszego wspólnego życia.

            Ja zostałabym z całym moim życiem, moim światem i zaczęłabym się zastanawiać jak mogę lepiej zagospodarować dodatkowy czas i dodatkową przestrzeń.

Zajmowanie się wewnętrznym światem, swoim własnym życiem nie wymaga dodatkowych godzin. Wymaga jedynie uruchomienia w sobie chęci, żeby to zrobić. Wypracowanie w sobie potrzeby, żeby zajmować się tym codziennie i przez cały czas. Powiesz, że nie masz czasu, bo masz małe dzieci? Powiem ci, że to jest szczególnie ważne kiedy masz małe dzieci, bo jak zapewne pamiętasz, dzieci uczą się życia poprzez obserwację dorosłych. Im więcej jest w tobie równowagi, poczucia sensu, szczęścia, spełnienia, wewnętrznego dialogu, rozumienia własnych emocji, podejmowania świadomych decyzji – tym więcej będą ich miały twoje dzieci.

            Zajmowanie się wewnętrznym światem to konieczność, a nie luksus.

            Budowanie swojego własnego życia to konieczny warunek do wolności i szczęścia.

            Twój wewnętrzny świat staje się twoim oparciem we wszystkich życiowych sytuacjach. Jest źródłem siły, nadziei i kierunku na przyszłość. Przestajesz być zależna od humoru innych osób. Masz swój własny, sterowany od wewnątrz. To jest jedna z najważniejszych rzeczy na świecie.

Fragment książki „SZCZĘŚLIWE ZWIĄZKI” – zobacz więcej

Teraz w przedsprzedaży

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *