fbpx

Jestem w Kolumbii

Jestem w Kolumbii. Robiłam to tyle razy wcześniej, ale za każdym razem jestem tak samo przejęta, zachwycona i zdumiona. Tym, że to jest możliwe! Tym, że istnieje coś takiego jak samolot, który unosi kilkaset osób z ich bagażami, myślami i dziesiątkami ciężkich metalowych przedmiotów, i mimo całego tego ciężaru podrywa się z ziemi, frunie w powietrzu przez ponad dziesięć godzin, a potem łagodnie obniża się i ląduje, siadając na ziemi na dwóch małych kółeczkach. Jeszcze bardziej niesamowite jest to, że ludzie codziennie przemieszczają się po całym świecie. Codziennie samoloty pełne pasażerów startują z dużych lotnisk w Europie i lądują w stolicach państw Ameryki Południowej. Dokąd lecą ci wszyscy ludzie? Jakie historie ze sobą przywożą? Niektórzy – tacy jak ja – podróżują z ciekawości i fascynacji różnorodnością świata. Niektórzy być może w interesach. A inni? Czy w samolocie jest dziewczyna, która postanowiła zostawić całą przeszłość i rozpocząć nowe życie od zera na innym kontynencie? Czy jest zakochany chłopak, który poznał przez internet Kolumbijkę z miasta Magdalena i jutro spotkają się po raz pierwszy i być może zostaną na zawsze razem? A może wśród pasażerów jest dziecko oddane kiedyś do adopcji i teraz jako dorosły człowiek powracające, żeby znaleźć swoich prawdziwych rodziców?

              Jak to niezwykłe, że mamy możliwość podróżowania po całym świecie! Jeszcze pięćdziesiąt lat temu dalekie podróże były luksusem, a sto lat temu po prostu niemożliwe.

              Wysiadam z samolotu, wychodzę z lotniska, czuję na twarzy cudowne słońce Ameryki Południowej i rozpoczynam nową przygodę 😊

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *