Wyjść z anoreksji
mam pytanie: co panią zmotywowało, że wyszła pani z anoreksji. Ja ciągle się staram, ale nie umiem się przemóc, nie wiem jak normalnie podejść do jedzenia.
mam pytanie: co panią zmotywowało, że wyszła pani z anoreksji. Ja ciągle się staram, ale nie umiem się przemóc, nie wiem jak normalnie podejść do jedzenia.
Wczoraj kupiłam „Czas namiętności” i choć zwykle mi się to nie zdarza, przeczytałam tę książkę jednym tchem. Pierwszy odbiór? Gdy tylko wzięłam ją do rąk, bardzo się ucieszyłam, że nie zabrakło w niej malutkich, uroczych rysunków. Lubię kiedy są . Później… Później już popłynęłam razem z treścią. Myśli Anny są myślami wielu kobiet, które każdego
Od lat zajmuje się jak to nazywasz „naprawianiem siebie” Czytam, słucham, oglądam wiele różnego rodzaju publikacji- szukam w sobie „kodów” od kiedy pewnego dnia zauważyłam, że pewna sytuacja w moim życiu dla mnie oznacza coś zupełnie innego niż dla kilkorgu znajomych, z którymi akurat jadłam kolację. Zaczęłam się zastanawiać dlaczego? I co dokładnie dla mnie
chciałam Pani podziękować za kursy językowe, które Pani stworzyła kilka dobrych lat temu. To jest najlepsze podejście dla szybkiej i efektywnej nauki. Dzięki tej metodzie byłam w stanie znaleźć sobie nocleg w miejscu, w którym nie mogłam porozumieć się po angielsku, a po zapamiętanych kilkunastu zdaniach w języku hiszpańskim i po niecałym miesiącu samonauki byłam
Chcę Ci podziękować za to ,że inspirujesz mnie do życia i motywujesz do działania .Kończę właśnie czytać Twoją książkę Szczęśliwe związki i zobaczyłam jak wiele błędów popełniałam w prostym komunikowaniu się z mężem ,którego kocham .Nie jest łatwo rozmawiać bez stawiania swoich oczekiwań na pierwszym miejscu ,jednak jest możliwe . Ta delikatność i lekkość przekazywania
Wczoraj skończyłam słuchać „Szczęśliwe związki”. Spędzam sporo czasu w samochodzie, dzięki słuchaniu treści książki, nasączonej mądrością i miłością, stanie w podparyskich korkach stało się przyjemnością. Rezultaty tej terapii widzę i czuję w moim spokoju, zaufaniu i w zakochanych oczach mojego mężczyzny. Od niedawna jestem w związku z cudownym, dojrzałym i mądrym człowiekiem. Nowy związek, nowa
Dzień dobry Pani Beato, skończyłam właśnie „Szczęśliwe związki”, dziękuję za Pani perspektywę, za treści, za wszystkie tematy które Pani porusza w książce. Miałam momenty, że potrzebowałam ją na kilka dni zostawić na półce i nie dotykać. Bo było zbyt trudno. Uważam, że to powinna być obowiązkowa lektura dla każdej kobiety. Zresztą – dwie przyjaciółki już
Dziękuję Pani za cudowne wydanie książki. „Szczesliwe związki” to potwierdzenie moich czynów z ostatnich lat, moje wyrzuty sumienia poszły w niepamięć. Pani słowa dalej prowadzą mnie przez codzienność i nie pozwalają bym zeszła w cień. Odkąd rozstałam się z toksycznym mężem, wyszlam z współuzależnienia, zajęłam się sobą, stałam się szczęśliwą kobietą. Były mąż się zmienił
Trafiłam na Pani książki przez przypadek. Słuchając książki „Jestem szczęśliwym singlem” miałam wrażenie, że mówi Pani do mnie i o mnie. Ciągle popełniam te same błędy i teraz to zrozumiałam. Jestem na początku drogi…. nie chce być z nikim na siłę. Uczę się siebie co nie jest łatwe i mam wiele kryzysów. Chce Tylko powiedzieć
pragnę gorąco podziękować z Pani książkę „Szczęśliwe Związki”. Kupiłam ją jeszcze zanim trafiła do księgarni, tzn. zamówiłam i czekałam na dzień premiery. I tak leżała na półce do teraz. Podeszłam do niej z pewnym dystansem, bo tytuł skojarzył mi się z taką lekka poczytanką z kobiecych czasopism. I książka mnie zachwyciła, wręcz ją pochłonęłam w