Wywiad dla Viva.pl
Wjechaliśmy na górkę, Danny zsiadł z roweru, powiedział, że jest mu bardzo gorąco i nie może wytrzymać z nerwów. Spojrzałam na niego, był dziwnie poruszony, oczy mu błyszczały jak gwiazdy. Nie pamiętam, co powiedział najpierw, ale potem usłyszałam: „You are the love of my life” czyli „Jesteś miłością mojego życia”. I wtedy zrozumiałam, co się za chwilę stanie. Danny klęknął na jedno kolano i zaczął mówić: „Przygotowałem wszystko, co chciałem powiedzieć, ale nie jestem w stanie sobie nic przypomnieć. Więc powiem tak, jak myślę i tak jak czuję”.