fbpx

Archiwum: Archiwa: Listy

Hashimoto a przyszłość

Nazywam się Justyna i mam 18 lat. Kilka lat temu dowiedziałam się, że jestem chora na hashimoto, czułam się przygnębiona i poczułam, że choroba ta będzie mnie ograniczała. Zaczęłam interesować się nią i aspektem psychicznym, który ma ogromny wpływ na to co się ze mną dzieje.  Jestem szczerze przekonana, że jest ona po coś. Tzn. gdyby

Otwarte klatki

Dzięki Pani stronie internetowej dowiedziałam się o Stowarzyszeniu Otwarte Klatki. Po obejrzeniu paru filmików popłakałam się. Już dawno wiedziałam z opowiadań mojej kuzynki, która pracowała w takiej fermie kurzej, o bestialskim traktowaniu kur. Kiedyś jeden z pawilonów miał awarię wentylacji i w popłochu pracownicy fermy „przeładowywali” kury do innych pawilonów. Wtedy trochę tych kur porozbiegało

Kurs pozytywnego myślenia

Sięgnęłam po „Kurs pozytywnego myślenia” po obejrzeniu wywiadu z panią u Łukasza. Pomyślałam: a może to coś dla mnie? co mi szkodzi spróbować? Bo od 4 lat smutniej się zrobiło w moim życiu, więc interesują mnie wszelkie poradniki jak wrócić do formy. Na początku trochę się buntowałam. Np. źle zrozumiałam, że cały rozdział mam przeczytać

W bagnie niemocy

Jestem skrajnie wyczerpany psychicznie, mentalnie i duchowo. Myślę o sobie jako o starym wraku, który właśnie osiadł na mieliźnie i nie ma perspektyw na ruszenie się z tego bagna niemocy. Potrzebuję pomocnej dłoni, gestu, słowa, które pomogłoby mi ruszyć z miejsca. Mam na imię Mariusz, mam 50 lat, żona, trójka dzieci. Od 10 lat mieszkam

List od Krystiana

Przychodzą  takie momenty, gdy nagle zalewa mnie fala ponurych myśli, złych wyobrażeń. Oczywiście natychmiast staram się odpędzić je od siebie, ale później pozostaje w mojej duszy pewien niesmak, cień, myśl, że może jednak nie wszystko na świecie jest takie pozytywne i usiane różami. Jak się tego pozbyć? Czy trzeba się tego pozbyć, czy po prostu

Łzy same lecą

Nie wiem od czego zacząć. Siedzę w garażu w samochodzie i zastanawiam się skąd mam brać siły do walki a siebie dla dzieci. Łzy lecą same i nie chcą przestać. Zawsze chciałam być silna i niezależna pomagać innym bo uśmiech ludzi sprawia mi ogromną radość. Podobno mam ogromną łatwość nawiązywania relacji z innymi, ale tylko

Mam dwadzieścia lat

Mam 20lat i przez ostatni czas zastanawiam się nad sensem życia, tego  co przyniesie czas i właśnie stwierdziłem, że muszę to wszystko dziś wyrzucić z siebie. Dlatego piszę do Pani, żeby  się wygadać, może poprosić o pomoc. Kilka dni temu zrezygnowałem ze studiów, ponieważ nie dawałem rady z materiałem i finansowo też było kiepsko i jest to dla

W czarnej dziurze

„Jestem w czarnej d… i zaczynam łapać doła. Liczyłam na to, że znajdę pracę. Po pół roku poszukiwań siedzę teraz z lampka wina i poczułam, że chcę napisać właśnie do Ciebie. Zawsze byłam niezależna finansowo, teraz jestem zagubiona, bo czuję się źle  nie pracując. Teraz czuje się jak zero. Co mi radzisz, podziel się ze

Nie musisz być ofiarą

Nikt mnie nigdy nie bił, nikt nigdy mnie nie zwymyślał, moja mama do dziś dba o to abym miała co zjeść, aby nie brakowało mi pieniędzy.  Nadmienię, że jestem samodzielną (finansowo), pracującą kobietą. Nigdy nie chodziłam głodna, zawsze miałam się w co ubrać. Jeździliśmy na wakacje – prawie, jak normalna rodzina. Prawie…  Cieszę się, że