Pani Magnolia
– Ale o co chodzi? – zapytała Magnolia. – Dlaczego wszyscy tacy smutni i przestraszeni? Zakołysała gałązkami w odpowiedzi kiedy przefruwał obok wiatr. Jest cała obsypana cudnymi pąkami. Niecierpliwie wysuwają się z gałązek tak jakby nie mogły się doczekać wiosny, słońca i życia. Delikatne różowe płatki jeszcze stulone, ale śmiało wyciągają się w stronę nieba.