Niedziela 6 grudnia
Dzień dobry, światku. Dzień dobry, świateczku – tak mówię kiedy wychodzę rano z domu, szczególnie w niedzielę. Bo w niedzielę wszyscy jeszcze śpią – biura śpią i fabryki, budowy i sklepy, i sąsiedzi jeszcze śpią, a ja otwieram drzwi, słyszę świergotanie grudniowych ptaków, uśmiecham się i myślę: Dzień dobry, światku. Dzień dobry, świateczku. Kocham cię.
Wyjdź z domu. Zamknięta za szczelnymi oknami i grubymi ścianami nie słyszysz głosu życia, które płynie w naturze. Wyjdź na dwór w każdej pogodzie i słuchaj. Oddychaj. Nie myśl za dużo. Po prostu idź przed siebie i pozwól, żeby wszystko samo poukładało się w twoim życiu i w twoim sercu, w twojej głowie, w myślach i słowach.
Wyjdź na dwór 😊 Kocham Cię,
Twoja B.