🙂
Nie posiadam (jeszcze) umiejętności zszycia tego co spruję. 🙂
Często pruję to co wydziergałem lub wyszydełkowałem i robię od nowa. Powie ktoś, ze to nie męska rzecz??? 🙂
Nie dzielę wszystkiego na „męskie” i na „żeńskie”
Lata temu wyszydełkowałem z czerwonej nici sakiewkę pewnej damie. Ona zgubiła ją ,podczas wędrowania w „dżungli ’ bieszczadzkiej” -:). Do dziś nie wiemy czy ją ktoś znalazł, czy zaginęła dla potomnych na wieki??? Pewnie sakiewka zdegradowała się już w naturalny sposób. To co było w niej może potomni odkryją a może jest los tego jakiś nam obojgu nieznany????
Może. :-)!
To tylko parszywa co spruje to zszywa.
🙂
Nie posiadam (jeszcze) umiejętności zszycia tego co spruję. 🙂
Często pruję to co wydziergałem lub wyszydełkowałem i robię od nowa. Powie ktoś, ze to nie męska rzecz??? 🙂
Nie dzielę wszystkiego na „męskie” i na „żeńskie”
Lata temu wyszydełkowałem z czerwonej nici sakiewkę pewnej damie. Ona zgubiła ją ,podczas wędrowania w „dżungli ’ bieszczadzkiej” -:). Do dziś nie wiemy czy ją ktoś znalazł, czy zaginęła dla potomnych na wieki??? Pewnie sakiewka zdegradowała się już w naturalny sposób. To co było w niej może potomni odkryją a może jest los tego jakiś nam obojgu nieznany????
Może. :-)!