– U mnie w wiosce mówi się, że zakochać się w kimś bez wzajemności to jest tak samo, jak potrząsać drzewem, żeby strącić z niego kroplę rosy – powiedział mi pewien znajomy w afrykańskiej wiosce. Myślę, że miał rację. Bo z miłością to jest tak, że można się w niej zagubić i zabłądzić, i trafić
https://www.youtube.com/watch?v=dDYy6iS590Y
Każdy, kto choć raz spróbował, to wie jak niesamowicie przyjemnie jest chodzić po wysokich górach i zmęczyć się tym chodzeniem. Zmęczyć się w najbardziej radosny sposób. W teorii może trudno uwierzyć w to, że fantastycznie jest się zmęczyć, pokonać swoją słabość i zdobyć się na wysiłek, ale za każdym razem kiedy jestem w górach, na
Poczułam to natychmiast, już pierwszego razu, kiedy stanęłam na progu dżungli amazońskiej. To było mniej więcej dwadzieścia pięć lat temu, a ja wciąż czuję ten sam zachwyt i wciąż myślę, że to jest najbardziej niezwykłe, najbardziej tajemnicze, najbardziej magiczne miejsce na Ziemi. Tylko tam wciąż jeszcze są miejsca nietknięte ludzką stopą. Prawdziwa, dziewicza energia przyrody.
Uwielbiam jeździć pociągiem. Szczególnie, że sa takie miejsca na świecie, gdzie podróżowanie pociągiem jest czymś absolutnie wyjątkowym i nie zapomina się tego do końca życia. Tak jest na przykład w Indiach, w Chinach, w Mongolii, w Japonii, w Tybecie, w Kenii, w Peru i kilku innych zakątkach świata, do których zajrzymy dzisiaj. Zobacz całą galerię
Życie czasem sprawdza na ile naprawdę wierzysz w to, co robisz. Rzuca wtedy człowiekowi pod nogi kamyki albo większe kłody, żeby sprawdzić czy od razu zrezygnujesz, czy tez może jesteś gotowy zawalczyć o swoje marzenia i zdobyć się na wysiłek, żeby pokonać przeciwności i osiągnąć swój cel. Czasem po prostu trzeba być upartym i udowodnić
Trzeba mieć w sobie sporo uporu, wiary w siebie i zapału do pracy, żeby odnieść sukces. Ale najpierw trzeba znaleźć w sobie wyjątkową umiejętność. Zamiast oglądać się na to co robią inni i zamiast ich naśladować, chodzi raczej o to, żeby poszukać w sobie czegoś takiego, co jest twoją wyjątkową pasję. To jest coś takiego,
Gdybyśmy mogli przenieść się teraz cudownym wehikułem na różne końce świata, to zupełnie inaczej wyglądałby niedzielny obiad. W Indiach zatrzymalibyśmy się na fantastyczne warzywne curry, w Japonii na zupę z makaronem gryczanym, w Brazylii na ryż z fasolą i mięsem, na Zanzibarze na aromatyczne biryani, czyli ryż z pikantnymi przyprawami, a w Polsce może na
Lubię deszcz! Naprawdę. I powiem wam, że deszcz śpiewa i gra różną muzykę, w zależności od tego gdzie pada. W dżungli amazońskiej deszcz jest bardziej perkusyjny, bo bębni w liście drzew, krzewów, pnączy i lian, które tłoczą się gęsto obok siebie. Na Karaibach deszcz bardziej szumi i miesza się z szumem oceanu i chlupotaniem fal.