Pierwsza recenzja
Wczoraj kupiłam „Czas namiętności” i choć zwykle mi się to nie zdarza, przeczytałam tę książkę jednym tchem. Pierwszy odbiór? Gdy tylko wzięłam ją do rąk, bardzo się ucieszyłam, że nie zabrakło w niej malutkich, uroczych rysunków. Lubię kiedy są . Później… Później już popłynęłam razem z treścią. Myśli Anny są myślami wielu kobiet, które każdego