fbpx

Kategoria: Felietony

W ostatni dzień roku

Ten rok był dla mnie trudny i piękny. Trudny w pozytywnym sensie, bo zdarzyły się rzeczy, które przyniosły mi dużo cierpienia, zarówno fizycznego, jak i emocjonalnego. Jasne, że doświadczanie cierpienia nie jest przyjemne i dlatego instynktownie staramy się go unikać. Ale z drugiej strony tylko dzięki cierpieniu odkrywamy prawdę o sobie i możemy wprowadzić do

Rzeka czasu

Każdy ma swoje małe życie jak łódkę na rzece czasu. Wszystkie małe decyzje należą do nas: dokąd płynę, po co, w jakim stanie jest moja łódka i czy mam ochotę się nią zajmować. Niektórzy w swoich małych łódkach robią wielkie rzeczy. Inni są niepewni, nie mają zaufania do siebie, więc większość czasu poświęcają na sprawdzanie

Wesołych świąt!

Delikatnie i cicho stąpając po śnieżnym czasie, na skrzydłach gołębi i sikorek, z wiatrem nadziei i pod srebrnym księżycem przyszły święta. Z miłością, ciepłem światełek i życzliwym uśmiechem. Znajdź szczęście w te święta. Z innymi i z samym sobą. Bądź dobrem, światłem i wiarą w to, że wszystko będzie tak, jak jest dla Ciebie najlepiej.

Porządki przed końcem roku

Zetrzeć kurz z dawno nie oglądanych zakątków, umyć podłogę, wyrzucić to co zbędne, uporządkować rzeczy na półkach. Stworzyć zupełnie nową przestrzeń w miejscu, które pozornie składa się z tych samych czterech ścian. Właśnie dlatego uwielbiam sprzątać. Tak samo jest z emocjami. Kiedy wymieciesz z zakamarków umysłu pajęczyny żalu i poczucia krzywdy, ułożysz na nowo wiarę

21 grudnia

To jest moje ulubione święto w całym roku. Dzisiaj ciemność przestaje rosnąć, zaczyna się cofać i ustępuje miejsca światłu. Symbolicznie pokazuje, że w życiu jest czas cierpienia i czas radości, a jedno bez drugiego nie może istnieć. Czasem trzeba skulić się w chłodnym bezruchu, porzucić wszystkie wyobrażenia i żądania, poddać się całkowicie temu co jest.

Grudniowy świt

O świcie zawsze wychodzę na dwór, żeby patrzeć w niebo. Dzisiaj w miękkich odcieniach zimowej szarości. Przy brązowych bruzdach ziemi i brunatnych kałużach, czarnych kreskach wachlarzy drzew, wśród kłębków jasnej, lekkiej srebrzystej mgły. Krajobraz grudniowy. Teraz widać wszystko tak jak jest. Piękne, szczere, odsłonięte w swojej prostocie. Dla nas to też czas uczciwości. Jaki naprawdę

To co wieczne

Śmierć nie musi być smutna. To nie odchodzenie, lecz przechodzenie do innego wymiaru, tego bardziej duchowego, nieograniczonego żadnymi materialnymi sprawami. Kiedy upada drzewo w dżungli, inne drzewa nie płaczą. Wiedzą, że to drzewo wciąż jest częścią życia w puszczy i wciąż jest potrzebne. Staje się zaczątkiem życia dla innych roślin, daje im swoją mądrość i

Indianka i jaguar

To jest mój ulubiony mural w Bogocie. Wszyscy jesteśmy czasem jak ta Indianka, spoglądając niepewnie na to co było lub jest, niezdecydowani, zawieszeni na moment pomiędzy światami. Tam, gdzie nic nie jest określone i stałe, gdzie wszystko się zmienia, płynie i przybiera nowy kształt. W tej magicznej przestrzeni pojawiają się odpowiedzi, rozwiązania, pomysły, początki nowej

Kiedy miałam szesnaście lat

Kiedy miałam szesnaście lat, miałam wielkie marzenie: że Polska pewnego dnia stanie się wolnym krajem i Polacy – tak samo jak obywatele innych krajów – będą mogli swobodnie podróżować po świecie. Z perspektywy początku lat osiemdziesiątych to nie było praktycznie możliwe. To tak, jakby wyobrazić sobie nastolatkę w dzisiejszej Korei Północnej, która marzy o podróżach

Musisz wierzyć w siebie

Musisz wierzyć w siebie. Ty niesiesz w sobie płomień swojego życia i ty musisz go nieustannie podsycać. Inni ludzie będą wątpić, będą cię zniechęcać, będą mówić, że to niemożliwe, że się nie nadajesz, że to się nie uda. Masz wybór: czy uwierzysz im i porzucisz swoje marzenia? Czy może raczej zaufasz swojej wewnętrznej mądrości, poprosisz