Beatko! Co zrobilas gdy poczulas ten szok ktory stworzyli Twoi „przyjaciele”?? Wyszłas i podziekowalas za obiad,zwrocilas im uwage?? Czy oni sie dowiedzieli ze, Ty to uslyszalas?Jaki kontakt masz dzis z tymi ludzmi ?
Co wtedy zrobiłam? Nic. Nie dałam po sobie poznać. Usmiechałam się do samej siebie na myśl, że znam ich sekret, a potem w pierwszej dogodnej chwili pożegnałam się i wyszłam 🙂
Pani Beato, tak właśnie jest z tym „byciem ofiarą” 🙂
MARTO, wszelkie odpowiedzi na te pytania po prostu nie mają znaczenia. To się wie, jeżeli w pełni rozumie się przekaz Pani Beaty. 🙁
Po prostu bądźcie! 🙂
Życzę wszystkim „oświecenia” w temacie i umiejętności bycia szczęśliwymi.! 🙂
Dziękuje Beatko za odpowiedz!Nie sądziłam,ze mi odpiszesz:)JAKER!Masz racje ja jestem z tych za bardzo wnikliwych co sie doszukują i przejmują opinia innych:)przekaz jak najbardziej rozumiem.Pozdrawiam:)
Ludzie są nam w życiu bardzo potrzebni, bo większość z nas to istoty społeczne, nie zaś pustelnicy. Jednak na ludziach możemy się również bardzo nieraz zawieść. Trudno dzisiaj o prawdziwych przyjaciół. Wspaniale, że znalazła Pani w sobie siłę, by z ofiary zmienić się w siłaczkę.
Beato. Będąc na nizinach swego jestestwa usłyszałaś fragment rozmowy 2 ludzi. Nie przyszło Ci do głowy z perspektywy czasu, że to jak ten kawałek tekstu zinterpretowałaś było odzwierciedleniem Twojego aktualnego stanu psychicznego? Nie sądzisz, że bez wyjaśnienia tego co oni myśleli robisz tym ludziom i sobie krzywdę?
A ja w swej naiwności myślałem, że dotarcie do prawdy jest ważne :).
Niedomówienia, podejrzenia i inne insynuacje były, są i będą powodem wielu nieszczęść, a nawet tragedii oraz drobnych nieporozumień.
” Człowiek wolny różni się od człowieka zniewolonego właśnie tym, że w wypadku katastrofy, niepowodzenia, klęski, nigdy nie obwinia okoliczności, kogoś innego, władzy – on obwinia samego siebie. Człowiek zniewolony zawsze uważa, że ktoś inny winien temu co się stało.”
Uśmiecham się,kiedy Pani słucham. Jestem mniej więcej w Pani wieku ( tak sądzę )?i potwierdzam prawdziwosc Pani słów. Parę lat zabrało mi, żeby siłach zwyciężył we mnie ofiarę. Patrząc na Pani podejście do życia, myślę , że postać Ajahna Brahma nie jest Pani obca. Może zdarzy się tak, że kiedyś los postawi nas na swojej drodze. Bardzo bym chciała. Serdecznie pozdrawiam.
Uśmiecham się,kiedy Pani słucham. Jestem mniej więcej w Pani wieku ( tak sądzę )?i potwierdzam prawdziwosc Pani słów. Parę lat zabrało mi, żeby siłach zwyciężył we mnie ofiarę. Patrząc na Pani podejście do życia, myślę , że postać Ajahna Brahma nie jest Pani obca. Może zdarzy się tak, że kiedyś los postawi nas na swojej drodze. Bardzo bym chciała. Serdecznie pozdrawiam.
Beatko! Co zrobilas gdy poczulas ten szok ktory stworzyli Twoi „przyjaciele”?? Wyszłas i podziekowalas za obiad,zwrocilas im uwage?? Czy oni sie dowiedzieli ze, Ty to uslyszalas?Jaki kontakt masz dzis z tymi ludzmi ?
Co wtedy zrobiłam? Nic. Nie dałam po sobie poznać. Usmiechałam się do samej siebie na myśl, że znam ich sekret, a potem w pierwszej dogodnej chwili pożegnałam się i wyszłam 🙂
Super postawa.
Gratuluję
Pani Beato, tak właśnie jest z tym „byciem ofiarą” 🙂
MARTO, wszelkie odpowiedzi na te pytania po prostu nie mają znaczenia. To się wie, jeżeli w pełni rozumie się przekaz Pani Beaty. 🙁
Po prostu bądźcie! 🙂
Życzę wszystkim „oświecenia” w temacie i umiejętności bycia szczęśliwymi.! 🙂
Dziękuje Beatko za odpowiedz!Nie sądziłam,ze mi odpiszesz:)JAKER!Masz racje ja jestem z tych za bardzo wnikliwych co sie doszukują i przejmują opinia innych:)przekaz jak najbardziej rozumiem.Pozdrawiam:)
Ludzie są nam w życiu bardzo potrzebni, bo większość z nas to istoty społeczne, nie zaś pustelnicy. Jednak na ludziach możemy się również bardzo nieraz zawieść. Trudno dzisiaj o prawdziwych przyjaciół. Wspaniale, że znalazła Pani w sobie siłę, by z ofiary zmienić się w siłaczkę.
Beato. Będąc na nizinach swego jestestwa usłyszałaś fragment rozmowy 2 ludzi. Nie przyszło Ci do głowy z perspektywy czasu, że to jak ten kawałek tekstu zinterpretowałaś było odzwierciedleniem Twojego aktualnego stanu psychicznego? Nie sądzisz, że bez wyjaśnienia tego co oni myśleli robisz tym ludziom i sobie krzywdę?
Druh a po co komu wyjaśniać ma. Wyjaśnianie to jak usprawiedliwianie się po co istniejesz……
A ja w swej naiwności myślałem, że dotarcie do prawdy jest ważne :).
Niedomówienia, podejrzenia i inne insynuacje były, są i będą powodem wielu nieszczęść, a nawet tragedii oraz drobnych nieporozumień.
” Człowiek wolny różni się od człowieka zniewolonego właśnie tym, że w wypadku katastrofy, niepowodzenia, klęski, nigdy nie obwinia okoliczności, kogoś innego, władzy – on obwinia samego siebie. Człowiek zniewolony zawsze uważa, że ktoś inny winien temu co się stało.”
Josif Brodski
Uśmiecham się,kiedy Pani słucham. Jestem mniej więcej w Pani wieku ( tak sądzę )?i potwierdzam prawdziwosc Pani słów. Parę lat zabrało mi, żeby siłach zwyciężył we mnie ofiarę. Patrząc na Pani podejście do życia, myślę , że postać Ajahna Brahma nie jest Pani obca. Może zdarzy się tak, że kiedyś los postawi nas na swojej drodze. Bardzo bym chciała. Serdecznie pozdrawiam.
Uśmiecham się,kiedy Pani słucham. Jestem mniej więcej w Pani wieku ( tak sądzę )?i potwierdzam prawdziwosc Pani słów. Parę lat zabrało mi, żeby siłach zwyciężył we mnie ofiarę. Patrząc na Pani podejście do życia, myślę , że postać Ajahna Brahma nie jest Pani obca. Może zdarzy się tak, że kiedyś los postawi nas na swojej drodze. Bardzo bym chciała. Serdecznie pozdrawiam.