– Pani wygląda dużo młodziej niż na swoje lata! – zawołała zdumiona dziewczynka ustawiając się do zdjęcia ze swoją mamą i ze mną. – Pani wygląda na czterdzieści lat!
Wybuchliśmy śmiechem i przebiegły mi przez myśl dwa pytania: skąd ta dziewczynka może wiedzieć ile ja mam lat oraz jakie jest jej wyobrażenie czterdziestu lat?
Pamiętam, że kiedy miałam dziewięć lat – czyli tyle ile ona dzisiaj – wszyscy powyżej dwudziestu lat wydawali mi się sędziwi. W naszej cywilizacji wiek człowieka jest obudowany tyloma przesądami i fałszywymi przekonaniami, że może się wydawać, że po trzydziestce w ogóle nie warto żyć. Przemysł kosmetyczny dopasował kobiety do swoich produktów i przekonuje, że już po dwudziestce zaczynamy tracić coś cennego, a uratować nas może tylko ich krem. To jest nieprawda. Z wiekiem nie tracimy niczego. Zmieniamy się przez całe życie. Zmieniamy się emocjonalnie, mentalnie, fizycznie, we wszystkich wymiarach, na wiele sposobów, bo taka jest natura wszystkich żywych organizmów na Ziemi. Jesteśmy nie liczbą lat, lecz raczej sumą doświadczeń, zachwytów, miłości i odkryć, przez całe życie nieustannie gotowi do tego, żeby zbierać ich więcej ❤
Na zdjęciu: wczoraj po spotkaniu dla świadomych kobiet w Jastrzebiu-Zdroju.