Poniedziałek 4 stycznia
Lubię patrzeć jak o zmierzchu okna nasączają się światłem. Wyglądają jak kwadraty i prostokąty wycięte z ciemności, tak jakby zachęcały do zajrzenia do innego świata.
Lubię wyobrażać sobie ludzi i życie toczące się za każdym oknem. Ich milczenie kiedy z pasją i uwagą zajmują się pracą, ich westchnienia kiedy unoszą głowy i patrzą przed siebie w dal, ich myśli i marzenia.
Lubię w myślach zmienić miejsce i być przez chwilę w uliczkach Mombasy, gdzie pachną prażone ziemne orzechy, pył ziemi i wilgoć znad oceanu.
Lubię wziąć pióro i słyszeć szelest słów na papierze, patrzeć jak lśni świeży atrament, a potem wtapia się w kartkę i wysycha.
Lubię być tu i teraz, w pełni świadoma i obecna. Kocham Cię,
Twoja B.