Niedziela 13 grudnia
Czasem myślę o tym co będzie. Co zdarzy się w styczniu, czy uda mi się wyruszyć w podróż i zrealizować inne plany. A potem myślę sobie, że przecież przyszłość to zawsze jest niewiadoma i niespodzianka, nad którą nie mamy kontroli i nie możemy nią zarządzać ludzką wolą.
Więc puszczam wszystko i myślę sobie, że będzie co ma być i wiem, że będzie dobrze. Czy wyruszę do Ameryki Południowej w styczniu? Być może. Jeśli tak , to wspaniale. Jeśli nie, to wspaniale. Zajmę się wtedy sprawami tu na miejscu. Wszystko układa się tak, żeby było dla nas najlepiej. Będzie co ma być – to znaczy, że z zaufaniem i radością oddaję to Sile Wyższej i podążam za życiem.
Que sera, sera – co będzie to będzie 😊
Kocham Cię,
Twoja B.