Szkoła
Szkoła?
A tak, rzeczywiście, było coś takiego.
Więzienie pełne samotności.
Szkoła była dla mnie obrazem świata dorosłych.
Wszyscy się zawsze śpieszyli, odurzali się w ukryciu, nigdy nie byli zadowoleni i mieli gotowe schematy, którymi posługiwali się na co dzień. Nie było nic więcej.
Dlaczego napisałam, że „odurzali się w ukryciu”?
Dlatego że wszyscy powtarzali, że nie wolno palić papierosów, bo papierosy są szkodliwe dla zdrowia. Ale kiedy tylko dorośli znikali za drzwiami pokoju nauczycielskiego , natychmiast wyciągali papierosy i pili kawę. Skąd to wiem?
To jest zabawne.
Dorośli myślą, że są tacy sprytni, że wystarczy jeśli schowają się w pokoju przeznaczonym tylko dla dorosłych, to wtedy głupie dzieciaki niczego się nie domyślą.
Ale wystarczyło stanąć na korytarzu. Za każdym razem, kiedy do pokoju nauczycielskiego ktoś wchodził albo wychodził, ze środka buchały kłębu dymu z papierosów i zapach gorącej kawy.
Wiesz o co chodzi.
Jeżeli nauczyciel mówi, że nie wolno palić papierosów, bo palenie szkodzi zdrowiu – i to samo rzeczywiście jest napisane na opakowaniu – a jednocześnie sam pali kiedy go nie widzisz, to jak możesz mu zaufać w jakichkolwiek innych sprawach?
Czy przyjdziesz do niego po poradę w ważnej życiowej sprawie?
Czy uwierzysz jeśli ci powie, że coś byłoby dobre dla ciebie?
Raczej nie, dlatego że wiesz już z własnego doświadczenia, że dorośli co innego mówią, a co innego robią.
Są niewiarygodni.
Teoretycznie oświadczają, że papierosy są złe i szkodliwe, a potem sami zaciągają się dymem, tak jakby nie byli w stanie zastosować swojej wiedzy we własnym życiu.
Tak samo jest z alkoholem.
Dorośli kupują alkohol w sklepie na stoisku pod tabliczkami ostrzegającymi, że „alkohol to śmierć”. A jednak kupują go i piją, ale gdybyś ty chciał się napić, to powiedzą, że nie wolno, bo alkohol to trucizna. No jasne, że tak, przecież właśnie to było napisane na tabliczkach wiszących przy półkach z alkoholem, dlaczego więc zamiast posłuchać tego ostrzeżenia, kupujecie te butelki i opróżniacie je z taką przyjemnością?
Co z wami, dorośli?…
Czy wy nie słyszycie tego, co sami mówicie?
Dlaczego nie potraficie zastosować we własnym życiu tego, o czym mówicie, że jest dobre?…