Nareszcie maj
Tak długo tęskniłam. Pamiętam jak drżałam w duszy myśląc o tym, że przyjdzie dzień, kiedy to się w końcu stanie. Wiedziałam, że czekać trzeba długo i cierpliwie, rozgrzewając płomyczek nadziei w sercu. Pamiętam jak w ciemności przed świtem w zimowe styczniowe poranki wyobrażałam sobie jak to będzie cudownie, jak będę się kąpać wszystkimi zmysłami w ciepłej wiośnie, zapachu bzu i śpiewie ptaków. Tak bardzo czekałam! I teraz każdego dnia chłonę dotyk słońca, rozświergotane koncerty kosów i skowronków i zielone listki na tle błękitnego nieba. Jak to cudownie, cudownie, cudownie, że możemy tego doświadczać!