Walentynki
Jestem na południu Nowej Zelandii w krainie fjordów, jezior, lasów i paproci. Szłam dzisiaj przez zielony, cichy las i pomyślałam, że wszyscy jesteśmy tu po to, żeby się uczyć. Nie po to, żeby osądzać i oceniać, tylko po to, żeby uczyć się kochać. Kochać bez oczekiwań i bez uzależniania się emocjonalnego. Prawdziwa miłość jest wolna od strachu, kontroli, oczekiwań i żądań. Jest wolna od próby wymuszania na kimś zachowania, jakie nam pasuje. Prawdziwa miłość jest zbudowana na bazie wzajemnego szacunku, przyjaźni i akceptacji. Taka miłość jest szczęśliwa. Takiej miłości życzę Wam w Dniu Zakochanych ❤❤❤
Pani Beato,
wczytywałam się w skupieniu w każde słowo, którym definiuje Pani prawdziwą miłość i okazało się, że mój ostatni związek definiowały dokładne ich odwrotnosci. A najgorszy był strach.
Za dwa dni, w poniedziałek, minie rok, jak ucieklam stamtąd z półtorarocznym synkiem w asyście policji. W tegorocznym kalendarzu przy tej dacie wpisałam „pierwsza rocznica odzyskania niepodległości”. Bo tak to czuję. Niepodległość odzyskałam, wolności jeszcze nie. Będę wolna, gdy przestanę się bać.
Dziękuję za wszystkie Pani wpisy, dziękuję za Pani książki, dziękuję, że Pani jest!
Nie wiem, czy Pani wie, ale buduje Pani moją duszę 😀
Dużo Miłości, Pani Beato!!!
Wspaniale! Bardzo się cieszę, życzę pani siły, wytrwałości i szczęścia, które z nimi przychodzi 😊