Wakacyjny dziennik szczęścia – wtorek 9 lipca
Przepraszam wszystkich, których dotknął albo uraził mój wpis o Olegu.
Moja intencja była 100% czysta. Każdy człowiek jest wartościowy i każda praca jest ważna. Ja kiedyś sprzątałam u innych i byłam szczęśliwa, że mam pracę. Nie czułam się gorsza, lecz wprost przeciwnie – byłam skoncentrowana na tym, żeby osiągnąć cel, a sprzątanie było krokiem do celu. Pracowałam w kuchni zmywając naczynia, obsługując jako kelnerka robotników w tanim barze, sprzątałam w hotelu, dawałam lekcje angielskiego, pracowałam w sklepie i w zakładzie elektronicznej techniki obliczeniowej, gdzie przez 8 godzin wprowadzałam rzędy liczb do komputera na trzy zmiany. W każdej pracy nauczyłam się czegoś ważnego. Każde doświadczenie jest do czegoś potrzebne.
Nie miałabym najmniejszego problemu z tym, żeby następnym razem posprzątać u Olega 😊
Przepraszam wszystkich, których mój wpis dotknął albo uraził. Niezależnie od tego jaka była moja intencja, bardzo mi przykro, że tak się stało.
Witaj Beato!
Od wielu lat pojawiasz się w moim życiu – na różne sposoby.
Mam sporo Twoich książek. Zarówno z serii podróżniczej, językowej
jak i rozwoju osobistego i kuchni.
Kupowałam je sama, ale także otrzymywałam od przyjaciół w prezencie,
gdyż wiedzieli, że jesteś jedną z moich ulubionych autorek i… co lubię .
Obserwuję Cię na Fb, słucham i czytam, a dziś trafiłam na tę stronę.
Postanowiłam napisać do Ciebie i podziękować.
Dziękuję Ci Beatko, za WSZYSTKO, CO ROBISZ!
Za Twoje nastawienie do świata, ludzi, życia, przyrody i… zwierząt.
Za Twoją piękną duszę i myśli.
JESTEŚ ANIOŁEM, który otwiera ludziom oczy na świat.
Realizując siebie inspirujesz innych.
A ta strona zachwyciła mnie, w szczególności cykl „Felietony”
Zostawiam tutaj swój ślad pod moją szczęśliwą datą 9 lipca…
Pozdrawiam Cię Beatko bardzo serdecznie, z wdzięcznością i życzliwością.
Życzę Ci TRWANIA tego cudownego nieustannego stanu ducha
w którym są tylko dobre i piękne uczucia.
Anna Weronika