Ja też! Tylko z tą różnicą, że ja wychodzę na pole. 🙂
Potwierdzam, to działa zawsze! 🙂
Pozdrawiam. 🙂
PS 1.
E !
Tu nie ma podpowiedzi mogących mieć znaczenie uniwersalne bo tu działa natura, w zawsze specyficzny, indywidualny dla każdego sposób. Podpowiedzi są tylko dla danej osoby i z nimi, tymi podpowiedziami dla Beaty, nie dyskutuje się, nie ocenia się ich, jeżeli wiesz co mam na myśli!???
Beata opisuje te podpowiedzi w całym swoim blogu i na FB a niektórzy „nie zgadzają” się z nimi ale to są Beaty podpowiedzi i ona dzieli się tylko z nami tymi podpowiedziami a my albo je przyjmujemy, rozumiemy, albo, jak niektórzy czytający, odrzucamy. 🙂
PS 2
Ja te podpowiedzi Beaty odczytuję codziennie i to są dla mnie konkrety. 🙂
Ok. Rozumiem. Myślę, że wiele razy sama pewne rzeczy „usłyszałam”, bo często po prostu sam kontakt z naturą odstresowuje, a podpowiedzią jest np. sam widok tafli jeziora, który sam z siebie potrafi wiele zdziałać i z którego wiele można „wyczytać”.
Nie chodziło mi absolutnie ani o ocenianie, ani dyskutowanie, ani też o oklepany uniwersalizm w stylu „po deszczu zawsze wyjdzie słońce”, tylko o podzielenie się konkretnym przykładem, myślą.
Pozdrawiam ciepło 🙂
p.s. Bardzo lubię piosenkę Varius Manx „Ten sen”, a szczególnie słowa: „woda zmywa ból, słońce suszy łzy, wiatr przegania lęk…”, które w jakimś stopniu nawiązują do tego wszystkiego.
Pani Beato,
a mogę zapytać o konkretne podpowiedzi, jakie Pani usłyszała od przyrody? 🙂
Ja też! Tylko z tą różnicą, że ja wychodzę na pole. 🙂
Potwierdzam, to działa zawsze! 🙂
Pozdrawiam. 🙂
PS 1.
E !
Tu nie ma podpowiedzi mogących mieć znaczenie uniwersalne bo tu działa natura, w zawsze specyficzny, indywidualny dla każdego sposób. Podpowiedzi są tylko dla danej osoby i z nimi, tymi podpowiedziami dla Beaty, nie dyskutuje się, nie ocenia się ich, jeżeli wiesz co mam na myśli!???
Beata opisuje te podpowiedzi w całym swoim blogu i na FB a niektórzy „nie zgadzają” się z nimi ale to są Beaty podpowiedzi i ona dzieli się tylko z nami tymi podpowiedziami a my albo je przyjmujemy, rozumiemy, albo, jak niektórzy czytający, odrzucamy. 🙂
PS 2
Ja te podpowiedzi Beaty odczytuję codziennie i to są dla mnie konkrety. 🙂
Ok. Rozumiem. Myślę, że wiele razy sama pewne rzeczy „usłyszałam”, bo często po prostu sam kontakt z naturą odstresowuje, a podpowiedzią jest np. sam widok tafli jeziora, który sam z siebie potrafi wiele zdziałać i z którego wiele można „wyczytać”.
Nie chodziło mi absolutnie ani o ocenianie, ani dyskutowanie, ani też o oklepany uniwersalizm w stylu „po deszczu zawsze wyjdzie słońce”, tylko o podzielenie się konkretnym przykładem, myślą.
Pozdrawiam ciepło 🙂
p.s. Bardzo lubię piosenkę Varius Manx „Ten sen”, a szczególnie słowa: „woda zmywa ból, słońce suszy łzy, wiatr przegania lęk…”, które w jakimś stopniu nawiązują do tego wszystkiego.