Sobota 26 grudnia
Malowałam wczoraj przez całe popołudnie. To jedno z takich zajęć, które jak medytacja zabiera człowieka w zupełnie inną przestrzeń, zarówno mentalną, jak i duchową. Umysł odpoczywa, oddycha, regeneruje się, znika napięcie, stres, zmartwienia. Zapominasz o tym co było i o tym co będzie. Jesteś cała skoncentrowana na kolorach farb i czubku pędzla, którym tworzysz nową rzeczywistość.
Pewnie powiesz, że nie umiesz malować. A ja Ci powiem: SPRÓBUJ. Weź gotowy wzór, który wypełnisz kolorami albo narysuj własny. Wystarczą zwykłe szkolne akwarele i pędzelek.
Uwielbiam to uczucie. Mózg przełącza się w funkcje nieograniczonej wyobraźni, tworzenia, radości, działania, sycenia się kolorami.
Spróbuj dzisiaj 😊 Kocham Cię,
Twoja B.
Rysowanie ,malowanie jest rzeczywiście sposobem na odstresowanie. Sama próbuję czasami kolorować kwiaty lub mandale. Ale teraz nabrałam jeszcze większej chęci żeby coś tworzyć.
Beata
Ciągle za mną chodzi myśl żeby zacząć malować ale oczywiście nie mogę znaleźć na to czas. Wiem że to moja i tylko moja wina ale wierzę że to kiedyś nastąpi.