Czwartek 5 listopada
Wczoraj zainstalowaliśmy ogrzewanie w budce Czarnego Kota. Czarny Kot jest w rzeczywistości czekoladowy z białymi plamkami. To dziki kot, który zaczął przychodzić do ogrodu. Kupiłam mu budkę i wczoraj wyłożyliśmy ją matami grzewczymi, takimi jakich używa się w terrarium. W zeszłym roku w grudniu, kiedy wpadłam na ten pomysł, Czarny Kot nie wychodził z budki przez trzy dni, tak mu było dobrze 😊 Codziennie zanoszę mu jedzenie, karmimy też dzikie ptaki 😊
Czarny Kot to mój milczący przyjaciel. Znamy się, szukamy się nawzajem i rozmawiamy, choć różnymi językami. Ja mówię, że go lubię, a on syczy. Być może syczy, że mnie lubi też 😊
Dbaj o swoich dzikich przyjaciół.
Kocham Cię,
Twoja B.