W życiowej burzy
Złapała mnie dzisiaj pierwsza wiosenna burza. Biegłam przez deszcz tak jak niedawno w dżungli, mokre włosy, mokre buty, rozpryskujące się kałuże. Podczas ulewy możesz zrobić dwie rzeczy: skulić się w miejscu i zmarznąć, albo biec naprzód, rozgrzewając się ruchem i znajdując schronienie. W życiowej burzy jest tak samo. Czasem wydaje się, że na niebie są tylko czarne chmury i nigdy nie przestanie lać, ale prawda jest taka – zarówno w przyrodzie, jak w życiu – że deszcz zawsze przemija, niebo robi się znów błękitne i zaczyna świecić słońce. Nie mamy wpływu na pogodę, ale masz wybór co chcesz zrobić podczas burzy – czy zatrzymasz się czując się coraz bardziej bezradny, zmarznięty i samotny, czy ruszysz przed siebie, żeby się rozgrzać i spotkać po drodze ludzi, którzy zaopiekują się twoim sercem❤