Pani Magnolia
– Ale o co chodzi? – zapytała Magnolia. – Dlaczego wszyscy tacy smutni i przestraszeni?
Zakołysała gałązkami w odpowiedzi kiedy przefruwał obok wiatr. Jest cała obsypana cudnymi pąkami. Niecierpliwie wysuwają się z gałązek tak jakby nie mogły się doczekać wiosny, słońca i życia. Delikatne różowe płatki jeszcze stulone, ale śmiało wyciągają się w stronę nieba.
– Przecież wszystko jest tak powinno być! – powiedziała Magnolia.
Ziemia oddycha pod twoimi stopami. Kosy śpiewają swoje ulubione piosenki. Tulipany jak kolorowe papugi lądują na trawnikach. Niebo ma kolor przeczystego błękitu. Ciepłe słońce przynosi nowe życie.Czujesz to? – zapytała Magnolia. – Czujesz Nowy Początek?
— Tak – odpowiedziałam. – Czuję.
Naprawdę wszystko wydaje się tak, jakby było pierwszy raz. Nowy Początek. Nowe Życie. Czas na to, żeby podjąć nowe decyzje. Nauczyć się czegoś nowego. Zrozumieć cos ważnego.
– No własnie – powiedziała Magnolia. – Wiosna mówi, że wszystko jest tak jak powinno być. Rozejrzyj się. Dookoła tylko miłość.