Jestem szczęśliwym singlem
Pani Beatko,
przeczytałam właśnie „Jestem szczęśliwym singlem” i to była najtrudniejsza, a zarazem najważniejsza lektura w moim życiu. Trochę się do tej książki skradałam, trochę się na nią obrażałam, bywało też mnóstwo wybuchów płaczu. Bo to wszystko jest o mnie… Może trochę szkoda, że sięgnęłam po nią po tym jak rozpadł się mój związek, ale cóż – będzie, co ma być. A ja odzyskałam świadomość, wewnętrzną wolność, odbudowuję poczucie własnej wartości. Bardzo dziękuję za to doświadczenie, to było niesamowicie oczyszczające.
Odpowiadam:
Bardzo dziękuję za wiadomość i cieszę się, że moja książka pomogła pani w trudnym momencie 🙂 I jak już pewnie pani wie, ten związek był potrzebny właśnie do tego, żeby otworzyć pani oczy na coś, co dotychczas było ukryte i utrudniało pani życie. Teraz dobrze jest spędzić trochę czasu z samą sobą, zaopiekować się sobą, znaleźć szczęście w tym co jest i wtedy idealny partner sam znienacka stanie na pani drodze 🙂 Serdecznie pozdrawiam i życzę mnóstwo szczęścia w Nowym Roku 🙂