Dlaczego ja o tym mówię
Muszę Wam coś wyjaśnić. Nigdy nie interesowałam się schizofrenią. Depresją tak, bo sama miałam ją przez ponad dwadzieścia lat, ale schizofrenia była dla mnie czymś z innej bajki. Kilka lat temu zaczęłam się pasjonować nauką. Zapisałam się na kurs neurobiologii otwartego uniwersytetu, czytałam książki, oglądałam wykłady naukowców, zapisałam notatkami wiele zeszytów. Pewnego dnia trafiłam na film amerykańskiego dziennikarza Roberta Whitakera, który opowiadał o tym, że w Finlandii istnieje najbardziej skuteczny sposób leczenia schizofrenii na świecie, oparty na umiejętnej psychoterapii społecznej, z minimalnym lub żadnym stosowaniem leków. Ponad 70% pacjentów wraca do zdrowia i normalnego życia. W tym samym czasie zaczęłam dostawać listy od osób ze schizofrenią. Zdziwił mnie taki osobliwy zbieg okoliczności. W każdym liście był strach, niedowierzanie, przerażenie i brak nadziei. „Jestem załamana” – pisała jedna z osób. – „Lekarz powiedział, że dostałam to w spadku po matce, że to jest choroba nieuleczalna i do końca życia muszę brać leki”
Miałam przed sobą dwie sprzeczne informacje, zaczęłam więc szukać wiedzy. Przez wiele miesięcy studiowałam temat. Dotarłam nie tylko do źródła fińskiego, czyli wykładów i artykułów dr Jaakko Seikkuli, ale też wielu innych badań naukowych, książek, wywiadów. Odkryłam zupełnie inny świat, w którym 30% osób ze schizofrenią zdrowieje samoistnie bez żadnej pomocy, a pozostali mają szansę wyzdrowienia różnymi metodami. Najnowsze badania naukowe wskazują też na to, że leki antypsychotyczne stosowane w schizofrenii nie leczą schizofrenii, a jedynie tłumią objawy, a stosowane długotrwale wywołują psychozę zamiast ją tłumić.
Czy miałam o tym milczeć?
W Stanach Zjednoczonych i zachodniej Europie głośno się o tym mówi. Na YouTube jest wiele wykładów i filmów na ten temat, można o tym przeczytać w internetowych czasopismach naukowych i portalach takich jak np. Mad In America.
Pytacie dlaczego ja o tym mówię? Myślę, że właściwe pytanie brzmi: Dlaczego nikt inny o tym nie mówi w Polsce? Dlaczego – sądząc z listów, które do mnie docierają – nie mówi się pacjentom, że jest nadzieja i nie daje się im skutecznych narzędzi, a raczej skazuje na bierność i możliwe efekty uboczne stosowania leków?
To prawda, jak wskazują badania, istnieją przypadki schizofrenii, gdzie użycie leków jest konieczne, czasem nawet długotrwale, ale jest ich zdecydowana mniejszość.
Podkreślam więc, że nie jestem przeciwko lekom. Jestem za tym, żeby dawać osobom ze schizofrenią pełną wiedzę na temat możliwych sposobów leczenia oraz etiologii ich choroby, która – jak już dzisiaj wiadomo – nie jest spowodowana przez „brak równowagi chemicznej w mózgu”.
Amerykański psychiatra dr Bertram Karon w artykule naukowym pod tytułem „Tragedia schizofrenii bez psychoterapii” napisał w 2003 roku:
„Tragedią schizofrenii jest nie dotkliwość jej objawów i cierpienie, jakie z tego wypływa dla pacjenta i jego rodziny, lecz to, że znamy terapie psychoanalityczne, które pomagają i ich nie stosujemy. Rodziny i pacjenci zgadzają się na leczenie, którego celem jest uczynienie z pacjenta biernego kaleki, który nie będzie nikomu przeszkadzał.”
Gdybym ja była osobą ze schizofrenią, z całego serca pragnęłabym trafić do lekarza, który podejdzie do mnie z empatią, miłością, szacunkiem, chęcią zrozumienia, pomocy i wspólnej podróży do zdrowia. Wiadomo dzisiaj, że to jest możliwe. Czy zgodzicie się, że naszym obowiązkiem jest być głosem tych, którzy są bezbronni, czyli pacjentów, którzy nie rozumieją co się z nimi dzieje i nie dostają od lekarzy pełnej wiedzy i nadziei, dzięki którym mieliby szansę wrócić do zdrowia?
To co piszę jest wołaniem o pomoc dla tych, którzy jej potrzebują.
Wiem, że z całą pewnością istnieją wspaniali lekarze i terapeuci, być może nawet są w Polsce przeszkoleni terapeuci fińskiej metody Open Dialogue i psychoterapeuci specjalizujący się w skutecznym leczeniu schizofrenii. Takich osób będziemy szukać i polecać w Fundacji Wiedza i Nadzieja. Jeżeli jesteś takim lekarzem lub znasz takiego lekarza, prosimy o list: kontakt@fundacjawin.pl
O fińskiej metodzie terapeutycznej i o psychoterapii dr Bertrama Karona więcej opowiem w filmie, który właśnie przygotowuję, i tam podam pełną listą badań i źródeł naukowych. Teraz podaję tylko kilka linków dla osób zainteresowanych tematem:
1. „Take These Broken Wings” – film dokumentalny o zdrowieniu ze schizofrenii: https://youtu.be/EPfKc-TknWU
2. „Podnieś te złamane skrzydła” – film dokumentalny o zdrowieniu ze schizofrenii po polsku: https://youtu.be/nR-dLVXiFMs
3. „Open Dialogue” – film dokumentalny o fińskiej metodzie leczenia: https://youtu.be/HDVhZHJagfQ i w wersji polskiej: https://youtu.be/QhEVs3Cu5u4
4. Mad in America – portal Roberta Whitakera, autora książki o tym samym tytule: https://www.madinamerica.com/
5. Karon BP., The tragedy of schizophrenia without psychotherapy. Journal of the American Academy of Psychoanalysis and Dynamic Psychiatry, 2003.
6. James Barnes, Re-humanising Mental Health Systems: A Discussion with Jaakko Seikkula on the Open Dialogue Approach. Mad in America, October 2022.
7. Wils RS, Gotfredsen DR, Hjorthøj C, Austin SF, Albert N, Secher RG, Thorup AA, Mors O, Nordentoft M., Antipsychotic medication and remission of psychotic symptoms 10years after a first-episode psychosis. Schizophrenia Research, 2017.
8. Harrow M, Jobe TH, Faull RN, Yang J., A 20-Year multi-followup longitudinal study assessing whether antipsychotic medications contribute to work functioning in schizophrenia. Psychiatry Research, 2017.
9. Harrow M, Jobe TH, Faull RN., Does treatment of schizophrenia with antipsychotic medications eliminate or reduce psychosis? A 20-year multi-follow-up study. Psychological Medicine, 2014.
10. Chouinard G., Samaha A., Chouinard V., Peretti C., Kanahara N., Takase M., Iyo M.h, Antipsychotic-Induced Dopamine Supersensitivity Psychosis: Pharmacology, Criteria, and Therapy. Psychotherepy and Psychosomatics, 2017.
Pani Beato,
Mój śp. wujek całe życie brał leki na schizofrenię i jak sam przyznawał faktycznie one zaleczają chorobę niż ją wyleczą. ALE DOPIERO KIEDY ODSTAWIŁ LEKI, TOTALNIE POMIESZŁO MU SIĘ W GLOWIE ,ŻE DO KONCA ŻYCIA NIE WYCHODZIŁ PRAKTYCZNIE ZE SZPITALA. nie jestem ekspertem więc nie wiem czy to te leki doprowadziły do psychozy czy może fakt odstawienia leków psychotropowych za namową kolegi….
Słusznie Panie podkreśla, że nie jest Pani przeciwna lekom czy że nie zaleca Pani ich odstawianie, ale ludzie każdy nagłośniony przez znaną osobę albo nawet znajomego tekst o prawdziwej czy domniemanej szkodliwości tego typu medykamentów mogą potraktować po swojemu…a w ciężkich chorobach psychicznych to może mieć katastrofalne skutki.
ps. skądinąd fajny blog ! pozdrawiam.
hearing-voices.org
https://www.pccs-books.co.uk/products/the-practical-handbook-of-hearing-voices
https://youtu.be/-Nd40Uy6tbQ
https://www.madinamerica.com/2023/01/acknowledge-psychiatry-religion/
https://www.wired.com/2010/12/ff-dsmv/
Dlaczego ktos zaklada, ze słyszenie głosów czy widzenie wizji jest czymś chorobowym? Wielu ludzi słyszy pozytywne głosy oraz doświadcza wizji, które maja dla nich znaczenie. Nie pozwólmy większości określać sensów mniejszości.