Kalendarz do nauki angielskiego
Nowy kalendarz do nauki angielskiego – od dzisiaj w Empiku! http://www.empik.com/edipresse-kalendarz-2018-do-nauki-jezyka-angielskiego-beata-pawlikowska,p1145978568,szkolne-i-papiernicze-p
Nowy kalendarz do nauki angielskiego – od dzisiaj w Empiku! http://www.empik.com/edipresse-kalendarz-2018-do-nauki-jezyka-angielskiego-beata-pawlikowska,p1145978568,szkolne-i-papiernicze-p
Dzwoni do mnie przedstawiciel sieci komórkowej z propozycją udziału w reklamie. Przekonuje, że to jest spójne z moim medialnym wizerunkiem, bo akcja ma wątek podróżniczy, że mają duży budżet, że produkcja nie zajmie mi dużo czasu. – Ale proszę pana – odpowiadam – ja nie mam telefonu w waszej sieci. – To nic nie
Dyrektor radia spojrzał na mnie i powiedział: – Słuchacze są bezlitośni! Słuchacze? Bezlitośni? Naprawdę? O co chodzi? Dyrektor stał naprzeciwko mnie z surowym wyrazem twarzy i trzymał tablicę z czerwonym paskiem. – Słuchacze są bezlitośni – powtórzył. – Spadła mi słuchalność? – zapytałam ze zdumieniem, bo była to ostatnia rzecz, czego bym się spodziewała.
Szkoła? A tak, rzeczywiście, było coś takiego. Więzienie pełne samotności. Szkoła była dla mnie obrazem świata dorosłych. Wszyscy się zawsze śpieszyli, odurzali się w ukryciu, nigdy nie byli zadowoleni i mieli gotowe schematy, którymi posługiwali się na co dzień. Nie było nic więcej. Dlaczego napisałam, że „odurzali się w ukryciu”? Dlatego że wszyscy powtarzali,
W życiu jest jak w ogrodzie. Dostajesz kawałek ziemi na własność. Przez kilka lat nic z nim nie robisz, bo zajmujesz się głównie imprezowaniem i przywracaniem się do życia po skutkach imprezowania. Aż przychodzi dzień, kiedy czujesz, że imprezy już nie bawią cię tak jak dawniej. Chcesz zacząć coś robić. Coś konkretnego. – Acha –
Zapisuję na nowo kody w mojej duszy. Kody kierujące moim sposobem myślenia i zachowaniem. Kiedyś ciągle łapałam się na tym, że pojawiają się we mnie myśli, których nie chcę mieć. Na przykład czasem ogarniał mnie paniczny lęk przed bliżej niesprecyzowaną katastrofą. Wiedziałam tylko, że na pewno zdarzy się coś złego, czułam niepokój, stres, strach
Nie wiem czy potrafię wyrazić słowami radość, jaką czuję w sercu i ogrom cudownej, ciepłej wdzięczności, jaka mnie przepełnia. Jest tak cudownie! Tak dobrze! Wieczorem kładę głowę na poduszce, uśmiecham się i mówię z radością: – Dziękuję ci, Boże, przyjacielu mój! Dziękuję ci za to, że mogę się położyć spać kiedy jestem zmęczona. Że
Jestem wolnym człowiekiem. Mogę czuć to, co czuję.Mam prawo do wszystkich uczuć, jakie pojawiają się w moim sercu. Nie muszę się ich wstydzić, nie muszę za nie przepraszać, nie muszę udawać, że ich nie mam. Jeżeli pojawia się we mnie jakaś emocja, to znaczy, że z czegoś wypływa. Z czegoś, co istnieje w moim wnętrzu.
Wszystko mogę zawsze zacząć od nowa. W każdym momencie. Jeżeli odkryję, że to co mi się wydawało dobrą drogą, wcale nie jest dobre i uczciwe, bo niechcący stworzyłam kolejną iluzję, w którą wygodnie było mi wierzyć, to zawsze mogę stanąć, rozejrzeć się, zastanowić i zacząć od nowa. Nikt i nic mnie nie ogranicza.
Jeśli cofniesz się pamięcią i uczciwie poszukasz, znajdziesz sytuacje, w których podjąłeś decyzje, które doprowadziły cię do stanu, w jakim jesteś dzisiaj. Brak decyzji też jest decyzją. Nie chodzi o to, żeby stawiać pomnik własnej bezmyślności, ale żeby zająć się budowaniem przyszłości. Zastanów się realnie i konstruktywnie co możesz zmienić w swoim