Niedziela 18 kwietnia
Miałam być teraz w Peru. Zdaje się, że dokładnie dzisiaj miałam wędrować po Machu Picchu. Nie pojechałam do Peru z oczywistych powodów. Granice są zamknięte. Czy żałuję? Skąd! 😊 Wszystko przecież dzieje się po coś. Siedzę teraz w ogrodzie w cudownie ciepłym słońcu i słucham ptaków. Przede mną różowe pąki rozwija magnolia.