Mentalna przestrzeń
Kiedy zaczęłam podróżować ponad 30 lat temu, nie było jeszcze telefonów komórkowych ani internetu. Pamiętam jak o zmierzchu ludzie milkli i w zachwycie pomieszanym z pokorą słuchali głosów ptaków układających się do snu, przeciągłego świstania cykad i innych tajemniczych dźwięków dobiegających z dżungli. Byliśmy wtedy jak kwiaty, połączeni z naturą i czuliśmy się jej częścią.