Dziękuję za ten cudowny dzień
Dziękuję za ten cudowny dzień. To pierwsza rzecz, jaką mówię rano i ostatnia rzecz jaką mówię wieczorem. I każdy jest cudem. #żółtakartka
Dziękuję za ten cudowny dzień. To pierwsza rzecz, jaką mówię rano i ostatnia rzecz jaką mówię wieczorem. I każdy jest cudem. #żółtakartka
Czy jesteś cierpliwa? Czy lubisz czekać? Czy wiesz, że warto dać komuś szanse bez popędzania, bez okazywania zniecierpliwienia albo niezadowolonych spojrzeń, żeby zrobił to najpiękniej? Mam krzew bzu posadzony rok temu. W maju zakwitły wszystkie bzy – oprócz mojego. Przychodziłam do niego co rano, uśmiechałam się, głaskałam po listkach i mówiłam: – Jak będziesz gotowy,
Masz w sobie wewnętrzną mądrość i ona cię poprowadzi. Nie musisz się śpieszyć. Podejmij decyzję kiedy będziesz miała pewność i radość. #żółtakartka
Najbardziej niezwykła rzecz, jaką powiedzieli mi Indianie w dżungli amazonskiej o zwierzętach i o ludziach. Od tamtej pory zupełnie inaczej patrzę i na zwierzęta, i na ludzi.
Dzisiaj rano zaadoptowałam dżdżownicę 😊 Leżała przy przystanku autobusowym między betonem a suchą, twardą ziemią. Wyglądała na bezdomną. Spojrzałam na nią i powiedziałam: – Wiesz co, Lilio, mam dla ciebie lepsze miejsce! Zaniosłam ją do ogrodu. Na grządce, gdzie rośnie groszek i sałata – ziemia była czarna, wilgotna, miękka, więc Lilia od razu hyc na
Koszalin. W tym pokoju dorastałam, w wieku 16 lat doznałam niespodziewanego przebudzenia, zaczęłam rysować, pisać i słuchać muzyki. Pisałam wtedy ręcznie, przepisywałam rękopisy na dużej, głośnej maszynie do pisania. Z okna pokoju na ósmym piętrze w oddali widac było morze. Wtedy zaczęłam też marzyć o podróżowaniu.
Piszę do Pani z małej miejscowości pod Lublinem. Mam 43 lata i jestem żoną i mamą dwójki dzieci. To tak żeby było wiadomo kto to ta Justyna :). Chciałam podziękować za Wojownika Słońca. Od długiego czasu czytam i słucham tego co Pani tworzy. W zasadzie to chyba Pani książka pożyczona od przyjaciółki rozpoczęła szaloną podróż
Tutaj napisałam moją pierwszą książkę 😊 Nocami, kiedy wszyscy spali, siadałam przy tym małym stole pod żółtą lampą i pisałam. Miałam wtedy 18 lat.
Mam trzy tatuaże. Każdy z nich pochodzi z innego miejsca na Ziemi – pierwszy z Amazonii, drugi z Wyspy Wielkanocnej, trzeci z Polinezji Francuskiej. Żadnego z nich nie planowałam. Życie samo mi je przynioslo 🙂
W życiu nie chodzi o to, żeby jak najszybciej załatwiać sprawy. Chodzi o to, żeby przy okazji tych spraw uczyć się prawdy o sobie i stawać się lepszym człowiekiem. Zwolnij. Oddychaj. Bądź uważna.