Zapraszam na wyprawę do dżungli połączoną z warsztatami życiowej przemiany, które odbędą się w najbardziej magicznym miejscu na Ziemi, czyli w dżungli amazońskiej w Ameryce Południowej.  Codziennie przez 2 godziny zajmujemy się duszą i umysłem, a pozostały czas poświęcamy na wędrówki, eksplorowanie przyrody i świata dookoła.  Dwa terminy do wyboru: termin I: 28 października –

Masz wielką wyobraźnię, jesteś kreatywna i jesteś źródłem nieustającej inspiracji. Potrafisz zrobić cokolwiek zechcesz! #żółtakartka

Dziękuję Pani za cudowne wydanie książki. „Szczesliwe związki” to potwierdzenie moich czynów z ostatnich lat, moje wyrzuty sumienia poszły w niepamięć. Pani słowa dalej prowadzą mnie przez codzienność i nie pozwalają bym zeszła w cień. Odkąd rozstałam się z toksycznym mężem, wyszlam z współuzależnienia, zajęłam się sobą, stałam się szczęśliwą kobietą. Były mąż się zmienił

Jedno jest pewne. Świat jest pełen cudów, które stają na twojej drodze kiedy najmniej się ich spodziewasz. #żółtakartka

Czasem trzeba na chwilę wszystko puścić, żeby powrócić na właściwą drogę. Sztuka polega na tym, żeby wyważyć między uporem a pokorą. Z upartą wytrwałością zmierzać w stronę obranego celu i jednocześnie znaleźć w sobie pokorną ciszę, w której usłyszysz wskazówki do dalszej drogi. Jeżeli masz wrażenie, że utknąłeś, jeżeli tracisz nadzieję i zastanawiasz się nad

Minął dokładnie miesiąc odkąd wypożyczyłam z biblioteki cztery książki, które przypadkiem znalazłam na półkach: „Autobiografia każdego z nas” Gertrudy Stein, „Jelita, mózg i spółka” – Scotta C. Andersona, „Nowele” Jacka Londona i „Czary Marigold” Lucy Maud Montgomery. Obiecałam, że opowiem czy książki mi się podobały – i oto moja recenzja.

Lipcowy wakacyjny weekend! Będę się cieszyć słońcem, deszczem, czereśniami, morelami, ciekawą książką i pieszą wędrówką! #żółtakartka

Jestem dyrektorem mojego życia. Często sobie o tym przypominam. Zarządzam tym, co jest w mojej mocy. Wytrwale i odważnie. #żółtakartka

Miłość jest w rumianku. Jechałam dzisiaj rowerem z biblioteki z nowym zapasem książek. Wybrałam inną, dłuższą trasę. Zobaczyłam motyla na asfalcie, więc zatrzymałam się, żeby przenieść go na trawę, bo wiadomo, że po szosie jeżdżą samochody i raczej nie zatrzymują się na widok motylków. Zsiadłam z roweru i nagle zauważyłam mnóstwo cudów dookoła. Wysoko na

Otwieram się dzisiaj na wszechświat jak lipcowa róża. Dzisiaj dostaję od życia wszystko, co jest mi potrzebne do dalszej drogi: deszcz nadziei, słońce miłości, wietrzyk inspiracji i głęboką wiarę w sens mojego istnienia. #żółtakartka