Dwa chcę
Droga Beato
Mam dwa chcę. .. Chcę żeby on do mnie wrócił albo chcę umrzeć. Co mogę wybrać jeśli pierwsze nie zależy ode mnie?
Odpowiadam:
Myślę, że mogłabyś wybrać Wolność. Wolność od ograniczania własnych wyborów.
To nieprawda, że masz tylko dwa „chcę”. Masz ich znacznie więcej, ale tymi dwoma wybierasz zajmować się w pierwszej kolejności, a ponieważ jeden z nich jest niezależny od ciebie, będziesz się kręcić w kółko tak długo, aż nabierzesz wewnętrznego przekonania, że wszystko jest chaosem.
Ale nie jest.
Masz znacznie więcej wyborów.
Najważniejszy z nich to wybór wolności od uzależnienia. Uzależnienia od mężczyzny, od związku, od stanu, w jakim chcesz się znaleźć.
To nie jest łatwe, ale to jest możliwe. Można to osiągnąć drogą małych, pojedynczych decyzji podejmowanych każdego dnia, które składają się potem na wielką zmianę, jaka zaczyna zachodzić w twojej duszy i sposobie myślenia.
Bo jeśli uważasz, że tylko te dwie rzeczy mają dla ciebie sens, to znaczy, że zgubiłaś się w życiu. Przerzuciłaś na mężczyznę sens swojego bycia tu i teraz. Najprawdopodobniej nie stało się tak dlatego, że on jest ideałem, ale dlatego, że przypisałaś mu wszystkie swoje wyobrażenia na temat szczęśliwej przyszłości.
Czyli stworzyłaś iluzję, której trzymałaś się kurczowo do chwili, kiedy on odszedł. I uświadomił ci, że to było kłamstwo.
I to właśnie boli cię najbardziej. Nie to, że on znikł. Tylko to, że zabrano ci nadzieję.
Spójrz na to z takiej strony:
Dzięki temu, że on odszedł, masz szansę zobaczyć i zrozumieć prawdę o sobie.
Czego tak bardzo się boisz? Porzucenia? Samotności?
Czy wiesz, że żaden mężczyzna nie zaspokoi tego lęku?
Możesz to zrobić tylko ty sama.
I dopiero wtedy spotkasz takiego człowieka, który będzie dopełnieniem całej ciebie.
A teraz wybierz „chcę” numer 3, czyli „chcę być wolna”. Wolna od uzależniania się od związków. Wolna od uzależniania się od ludzi, spraw i substancji. Spróbuj być od nich wolna przez jeden dzień. A jutro rano zastanów się czy chcesz tę decyzję podjąć na nowo. Tylko na jeden dzień.
I jednocześnie daj sobie wsparcie, przyjaźń i opiekę. Bo tego właśnie najbardziej potrzebujesz. I tego pewnie oczekiwałaś od faceta, który miał być z tobą „na zawsze”.
List został zamieszczony w książce „W dżungli codzienności”
Nic nie dzieje się przypadkiem. Spadła mi Pani, Pani Beato z nieba.
Dziękuję.
Samotnośc nie jest miła ale na siłę nic się nie da. Może warto być większą egoistką pomysleć o sobie :]