Blondynka na Orinoko
Dwa miesiące samotnej wyprawy przez Amazonię w Ameryce Południowej.
Mój plan był prosty: przedostać się po rzekach od Orinoko w Wenezueli przez Rio Negro aż do Amazonki w Brazylii.
Półtora tysiąca kilometrów przez dżunglę.
Czółnem, statkiem, motorówką wojskową z małpą na pokładzie i innymi przypadkowymi łodziami. Wśród tajemniczych głosów tropikalnej puszczy, przez zagubione na końcu świata wioski i nieoczekiwane zdarzenia.
Wielka przygoda!
Świat tu i teraz, a świat w dżungli to dwa oddalone od siebie światy. Pranie, gotowanie to u nas ”pikuś” w porównaniu z dżunglą. W naszym
świecie masz pieniądze, masz towar,jedzenie, a tam co znajdziesz i upolujesz, to zjesz. Narzekamy na nasze komary i muchy, a jedź do dżungli
zobaczyć jakie tam są gzówy.
Ten fragment książki bardzo mi się podoba ponieważ mówi…o życiu…tam w dżungli amazońskiej i tutaj w Polsce.Fragment także opowiada, co trzeba przezwyciężyć np.strach. Książka ta mówi o pani Beacie Pawlikowskiej, która wyruszyła do dżungli amazońskiej.Brakowało tej pani nowoczesnych rzeczy np.lodówki. Ale dała radę.