Hashimoto a przyszłość
Droga Beato
Nazywam się Justyna i mam 18 lat. Kilka lat temu dowiedziałam się, że jestem chora na hashimoto, czułam się przygnębiona i poczułam, że choroba ta będzie mnie ograniczała. Zaczęłam interesować się nią i aspektem psychicznym, który ma ogromny wpływ na to co się ze mną dzieje.
Jestem szczerze przekonana, że jest ona po coś. Tzn. gdyby nie ona nie zainteresowałabym się zdrowiem i psychologią do tego stopnia, żeby chcieć wiązać z nimi swoją przyszłość i pomagać innym. Wszyscy moi bliscy radzą mi, abym wybrała kierunek, po którym będzie większa szansa na pracę, a psychologia ich zdaniem do takich nie należy. Nie wiem co powinnam teraz zrobić, jaką podjąć decyzję?
Pozdrawiam serdecznie,
Odpowiadam:
Droga Justynko!
Jak pewnie wiesz, choroba Hashimoto jest wciąż zagadką dla lekarzy. Nie wiadomo skąd się dokładnie bierze, nie ma też lekarstw, które potrafią ją wyleczyć. Coraz częściej mówi się jednak o tym, że jej przyczyną jest długotrwały stres, kłopoty emocjonalne, osłabienie odporności. Czytałam też, że źródłem problemów z tarczycą jest bezlitosna emocjonalna wojna z samym sobą. Podobno najczęściej przytrafia się osobom, które nigdy nie są z siebie zadowolone. Zawsze walczą ze sobą, nienawidzą siebie, traktują się bardzo surowo, wymagają od siebie doskonałości. Żądają od siebie lepszego zdrowia, większego poczucia humoru, uważają, że powinny być lepsze, mądrzejsze, ładniejsze, szybsze, krótko mówiąc, nie akceptują siebie takimi jakie są.
Patrząc na tę chorobę z tego punktu widzenia, jestem przekonana o tym, że jest ona możliwa do wyleczenia. Leczyć trzeba jednak nie tylko ciało, ale i duszę, podświadomość, gdzie są zapisane wszystkie instynktowne przekonania, także te dotyczące samej ciebie.
Jakie kierunek studiów wybrać?
Czy chcesz za dwadzieścia lat spojrzeć wstecz i pomyśleć: „Najbardziej żałuję, że nie posłuchałam mojego wewnętrznego glosu i nie zajęłam się psychologią, która tak bardzo mnie interesowała”?
Nikt nie wie co się zdarzy. Na tym polega uroda życia. Nikt nie jest w stanie z całą pewnością powiedzieć jaki kierunek studiów będzie dla ciebie najlepszy, ponieważ to jest coś, co możesz odkryć tylko ty i tylko wtedy kiedy tego spróbujesz, doświadczysz na własnej skórze.
A może twoim problemem nie jest to jaki wybrać kierunek, lecz raczej to, że chcesz wybrać idealnie? Może chcesz podjąć doskonałą decyzję na całe życie i to, co naprawdę najbardziej cię boli, to jest strach przed pomyłką? Może samej sobie nie dajesz prawa do tego, żeby popełnić błąd?
Powiem ci z mojego doświadczenia, że pomyłki są tak samo potrzebne jak sukcesy. Każde potknięcie i błąd to fantastyczne lekcje mądrości, pokory i akceptacji.
Spróbuj spojrzeć na to w taki sposób: wybór kierunku studiów nie jest decyzją na całe życie. Jest tylko pierwszym krokiem ku odnalezieniu swojej pasji i przeznaczenia. Spróbuj pójść za głosem serca z założeniem, że to tylko próba i że po roku na nowo spojrzysz na swoje życie i znów odpowiesz sobie na pytanie: dokąd chcę iść dalej?
Życie to podróż z wieloma przesiadkami. Warto próbować nowych rzeczy, iść za nowymi pomysłami, zmieniać miejsce, pracę, rozwijać swoje zainteresowania. Jestem przekonana o tym, że znajdziesz swoją życiową pasję jeśli tylko będziesz jej szukać nie umysłem, ale sercem i swoją wewnętrzną mądrością. Serdecznie cię pozdrawiam