Kiedyś nie było bezdomnych
Kiedyś nie było bezdomnych, samotnych i zrozpaczonych, bo wszyscy żyli we wspólnocie. Mieli silne więzi rodzinne i poczucie wspólnej odpowiedzialności. Ludzie żyli zgodnie z tradycjami i przestrzegali rytuałów. Razem budowali, świętowali, pracowali i bawili się, znajdując w tym pokrzepienie, nadzieję, przyjaźń i wsparcie. Każdy miał swoje miejsce, każdy był ważny i potrzebny. To przynosiło poczucie bezpieczeństwa i nadawało życiu sens. Zupełnie inaczej niż dzisiaj, kiedy każdy jest sam, wtulony w telefon komórkowy, starając się znaleźć w nim właśnie to, co zatraciliśmy dawno temu – poczucie przynależenia, ulgę, miłość.
Nie było bezdomnych, bo wszyscy dzielili się tym co mają. Nie było samotnych, bo ludzie opiekowali się sobą nawzajem. Nie było zrozpaczonych, bo każdy znajdował miłość i oparcie we wspólnocie.
Zupełnie inaczej niż dzisiaj, kiedy każdy ma indywidualną wolność, a wraz z nią dotkliwe podkorowe poczucie odłączenia, izolacji, samotności, które w obliczu stresu, zmęczenia, braku snu i innych okoliczności może zamienić się w dojmujący życiowy smutek.
Czy żyjesz w stanie wspólnoty i połączenia, czy raczej w stanie egzystencjalnej samotności, gdzie wolność bez więzi zamienia się w ciężar, a życie staje się nieustannym poszukiwaniem utraconego sensu?
#Wspólnota #Człowiek #Samotność #Egzystencja #Filozofia #PoczucieSensu #RazemSilniejsi #Tradycja #Przynależność #Miłość #Wsparcie #Alienacja #Nowoczesność #Wolność #Izolacja #Nadzieja #Życie #Bycie #Cusco #Peru #wpodróży #BeataPawlikowska
