Kiedy miałam szesnaście lat
Kiedy miałam szesnaście lat, miałam wielkie marzenie: że Polska pewnego dnia stanie się wolnym krajem i Polacy – tak samo jak obywatele innych krajów – będą mogli swobodnie podróżować po świecie. Z perspektywy początku lat osiemdziesiątych to nie było praktycznie możliwe. To tak, jakby wyobrazić sobie nastolatkę w dzisiejszej Korei Północnej, która marzy o podróżach na koniec świata. Niewykonalne. Nierealne. A jednak. Wiedziałam, że pewnego dnia to się spełni i miałam wielką nadzieję, że stanie się to za mojego życia. Mniej więcej dziesięć lat później to stało się możliwe!! Nieważne jak długo czekasz. Jeśli czegoś naprawdę bardzo pragniesz, zasilaj wszechświat energią twojego namiętnego serca. Nawet jeśli będziesz musiał stworzyć z niczego nasionko spełnienia, ono prędzej lub później na pewno zakiełkuje i zamieni się w potężny baobab szczęścia.