Jak ogrzać łapki
Prawie dokładnie rok temu, pamiętam, był późny wieczór, wichura i ulewa na dworze. W ciemności dostrzegłam niewyraźny kształt. Myślałam, że to przywidzenie, ale nie, tam w ciemności na dworze ktoś był! Kiedy otworzyłam drzwi, zobaczyłam mokrego, wychudzonego kota. Zjadł cztery miski jedzenia i znikł w ciemności. Następnego dnia znów przyszedł. I tak od roku przychodzi