Obchodzę święta po swojemu
Święta zawsze kojarzyły mi się z pośpiechem i tworzeniem pozorów: usiądziemy do Wigilii odświętnie ubrani, będziemy dla siebie mili, wymienimy się prezentami, a potem powróci rzeczywistość, czyli niechęć do pracy, rozczarowanie, urazy, pretensje, ciągły brak czasu i nadmiar obowiązków. Nie chcę tak żyć. Święta i nadchodzący koniec roku są dla mnie czasem wyciszenia, zwolnienia tempa,