Wolny człowiek
Cześć Beatko,
Jestem Bartek mam 19 lat i jestem „innym” człowiekiem 🙂 Każdy dzień w podstawówce ,gimnazjum i liceum był dla mnie jak pierwszy dzień szkoły. Każda pobudka zawsze zaczynała się od ogromnego wewnętrznego niepokoju. Moje zainteresowania dla każdego były „inne” albo dziwne. Kolekcjonowanie roślin doniczkowych, nauka języków obcych, interesowanie się zdrowym odżywianiem, weganizm ,projektowanie i urządzanie wnętrz, kosmosem, podróżami ,biologią, medycyną niekonwencjonalną i kotami. A nawet słuchanie muzyki pop i Lady Gagi w środowisku rap i disco-polo nie było łatwe. Byłem przez to mocno zamknięty w sobie ,bałem się opinii innych rówieśników. Wszystko brałem do siebie mieliłem po sto razy. Dlaczego ktoś tak popatrzył albo dlaczego tak pomyślał.
W domu na szczęście zawsze mogłem liczyć na pomoc ze strony Mamy. To ona zawsze podbudowywała mnie psychicznie i zasiewała poczucie własnej wartości. Oglądała twoje filmiki i ciągle powtarzała: „oglądnij to…” „przesłuchaj tego…”. Kilka miesięcy później kupiliśmy książkę „Blondynka nad Gangesem” ,po której się dosłownie zakochałem (moja Mama posiadała juz twoje książki w domu ,ale wszystkie dotyczyły naprawy własnej duchowości) . Zacząłem czytać wszystkie twoje książki podróżnicze ,żeby zdobyć chociaż namiastkę tego co dzieje się poza tym okropnym systemem.
W twoich książkach podróżniczych często bywały wątki o samoakceptacji i podświadomości. Przemogłem się i zacząłem oglądać twoje filmiki na YouTube z początku sceptyczny w końcu zmieniłem się w osobę dla której twój kanał był jak dobry film (można było go oglądać w kółko i w kółko). Tak więc zacząłem wyprawę przez drogi naprawy mojej małej i zagubionej podświadomości.
Po pierwsze i najważniejsze dla mnie powtarzanie na głos słów : KOCHAM CIĘ /AKCEPTUJĘ SIEBIE TAKIM JAKIM JESTEM. Idealnym czasem na to była droga rowerem do szkoły. Codziennie. Nie było to jednak łatwe. Pierwsze kilka miesięcy podczas powtarzania rósł we mnie niepokój ,nie rozumiałem wtedy tego. Później z filmików zrozumiałem ,że to jest właśnie zachowanie podświadomości. Zmiana czegoś co przez lata było normalnością.
Po drugie zmuszanie siebie do wstania do szkoły. Nie dla wiedzy nie dla znajomych ,tylko dla wyjścia ze strefy komfortu. Było ciężko. Poranny niepokój kazał zostać ,ale powtarzałem sobie ,że muszę iść do szkoły, ponieważ mam tak trudną sytuację ,że kolejne nieobecności i mogę nie przejść do następnej klasy. Co będzie się wiązało z przeżywaniem dodatkowego roku piekła.
Po trzecie podnoszenie własnej wartości gdzie pomogła mi w tym również Mama. Zacząłem pisać w zeszycie rzeczy ,które moja podświadomość źle odbiera i wtedy również wystartowałem z serią „W dżungli podświadomości”. Nastąpiła zmiana…
Trzeci rok liceum, klasa maturalna. Moje wewnętrzne ja polepszyło się ok. 40% !
Teraz Kocham siebie, nie potrzebuję na siłę żadnego przyjaciela czy dziewczyny – do szczęścia, bo mam siebie.
Spełniam swoje marzenia krok po kroku, uczę się języków, jestem szczęśliwym singlem.
Kocham świat 🙂
Do doskonałości jeszcze przede mną długa droga , ale człowiek uczy się całe życie.
Dziękuję ci za to ,że pomogłaś mi w naprawie mojej podświadomości, zaakceptowaniu i pokochaniu siebie na nowo.
Dziękuję za co tygodniowe żółte kartki ,które porozwieszałem po całym domu.
Dziękuję za wszystkie filmiki, które wyleczyły mnie z depresji.
Oraz dziękuję najmocniej za pozytywną energię ,którą szerzysz na cały świat.
Bartek – przyszły steward i podróżnik, abstynent ,w końcu niepoprawny optymista:) ,weganin, propagator zdrowego stylu życia i zasady zero waste,
WOLNY CZŁOWIEK 🙂
Odpowiadam:
Drogi Bartku! Po przeczytaniu Twojego listu wiem na pewno, że osiągniesz wszystko, co sobie zamierzyłeś, a ja będę przez cały czas trzymać za Ciebie kciuki i wysyłać Ci dobre myśli 😊 To wspaniałe, że odkryłeś w sobie ukrytą moc! Każdy człowiek ją ma, tylko nie każdy potrafi zatrzymać się, zastanowić, podjąć kilka świadomych decyzji, a potem konsekwentnie wprowadzić je w życie. Ja tak zrobiłam i dzięki temu odzyskałam MOJE ŻYCIE. Ty tak zrobiłeś i stąd wiem, że znajdziesz w życiu swoje miejsce. Dziękuje za zdjęcie Twoich książek i pani Sztefy 😊 Zauwazyłam, że nie masz „Kodów podświadomości”, jeśli tak jest rzeczywiście, to chciałabym wysłać Ci ją w prezencie, serdecznie pozdrawiam 😊 Na jaki adres mogę wysłać do Ciebie książkę i pocztówkę? 😊
Bartku, Carlo Acutis, błogosławiony nastolatek z Włoch mawiał: „Wszyscy rodzimy się jako oryginały, ale wielu umiera jako kopie”. Nie znam Cię, ale jestem z Ciebie dumna za drogę prawdy wobec siebie i odwagi nią kroczyć. Brawo!