fbpx

Kategoria: Radio i TV

Blondynka w samo południe (032) – Wyprawa do Kambodży

Uwielbiam takie książki, od których nie można się oderwać. Otwierasz pierwszą stronę, zaczynasz czytać i zostajesz wciągnięty w fascynującą opowieść. Tak właśnie było z książką, którą kupiłam podczas wyprawy do Kambodży. To prawdziwa historia o życiu w czasach reżimu Czerwonych Khmerów. Autobiografia dziewczynki, która miała wtedy pięć lat i widziała to wszystko na własne oczy,

Blondynka w samo południe (30) – Najbardziej niezwykłe hotele

Oczywiście, że miło jest nocować w hotelu pięciogwiazdkowym, gdzie jest jedwabiście miękka pościel, telewizor, śniadanie i białe ręczniki. Zdarza mi się czasem z takiej przyjemności korzystać, ale prawdę mówiąc wole hotele bardziej przygodowe. Podczas samotnych wypraw docieram do zaskakujących miejsc, gdzie znajduję jeszcze bardziej zaskakujące hotele. Na końcu świata wsiadam do rozklekotanego autobusu, jadę do

Blondynka w samo południe (029) – Wydanie Wielkanocne

To fascynujące, że wędrówka po zwyczajach wielkanocnych świata zawsze kończy się przy stole pełnym wyjątkowych smakołyków. Tak jakby sprawy duszy nabierały odpowiedniej wagi tylko wtedy, kiedy zostaną obudowane bardziej namacalnymi – żeby nie powiedzieć zmysłowymi, czyli trafiającymi wprost do zmysłów – rekwizytami. Spędzałam Wielkanoc w różnych zakątkach świata i najbardziej niezwykłe wydaje mi się właśnie

Blondynka w samo południe (028) – U Indian Cuna w Panamie

Idealna tropikalna wyspa. Jak z bajkowych fotografii.  Turkusowa woda, strzępiaste liście palm kokosowych, cisza, spokój, egzotyczne owoce. Myślisz, że to tylko marzenie? Właśnie wróciłam z tych wysp. Nazywają się San Blas i leżą niedaleko północnego wybrzeża Panamy w Ameryce Środkowej.  W archipelagu jest ich 365, z czego tylko czterdzieści dziewięć jest zamieszkałych. I są to

Blondynka w samo południe (027) – Wydanie Primaaprilisowe

Czytam właśnie autobiografię amerykańskiego pisarza Marka Twaina. Tego samego, który z humorem opisywał przygody Tomka Sawyera i Huckleberry Finna. I od razu na pierwszej stronie zaczęłam się śmiać, dlatego że to niesamowite jak bardzo zmienia się każda rzecz w zależności od tego z jakim nastawieniem i z jakimi emocjami człowiek do niej podchodzi. Więcej powiem.

Blondynka w samo południe (026) – O tym co niewidoczne

Odkryłam ją przez przypadek. Zazwyczaj szukam miejsc bardzo dalekich i egzotycznych. Najchętniej takich, gdzie nie spotkam żadnego turysty ani podróżnika. Nie potrzebuję „atrakcji turystycznych”, nie lubię pomników i zabytków. Kiedy wyruszam na samotną wyprawę, szukam prawdziwego życia. Lubię zatrzymać się w wiosce na końcu świata i uczyć się nowego sposobu patrzenia na rzeczywistość. Tym razem

Blondynka w samo południe (025) – Zanzibar i kopalnia srebra w Boliwii

Kopalnia srebra w Potosí w Boliwii. Góra podrążona wewnętrznymi chodnikami jak drzewo pełne korników. Nie wiadomo którędy biegną korytarze ani jak długo góra jeszcze będzie stała, bo ludzie kopią w niej od kilkuset lat. Bez mapy i bez elektronicznych wynalazków. Ręcznie, kilofem i wodą. Jestem na wysokości prawie pięciu tysięcy metrów. Dokładnie mówiąc: 4782 m

Blondynka w samo południe (024) – Wyprawa do Salwadoru i Belize

Zaplanowałam tę wyprawę specjalnie po to, żeby zobaczyć dwa ostatnie kraje we wszystkich trzech Amerykach, w których jeszcze nie byłam: Belize i Salwador. Leżą po dwóch stronach Ameryki Środkowej. Belize na wschodnim wybrzeżu, nad Morzem Karaibskim, a Salwador na zachodzie, nad Oceanem Spokojnym. Kupiłam bilet do Belize City z planem, że po lądzie przewędruję przez