Nowa przygoda
Robiłam to tyle razy wcześniej, ale za każdym razem na nowo to mnie zdumiewa i zachwyca. Pamiętam jak trzydzieści lat temu po raz pierwszy trzeciej nad ranem jechałam taksówką na lotnisko, żeby wsiąść do samolotu i polecieć do Ameryki Południowej. Czułam radość połączoną z niedowierzaniem. Potem na lotnisku kontrola paszportu, przejście przez kolejne bramki i